Newsy
| Apel !!! | |||
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami kolejny raz zwraca się z prośbą o niepozostawianie pod Schroniskiem resztek jedzenia. Dodane przez: Magda |
| Uwaga! Uwaga! | |||
W dniach 13 - 14 październik w sklepach Inter Marche i Dino odbędzie się jesienna zbiórka na rzecz krotoszyńskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt.
Dodane przez: Magda |
| Kolejna sprawa ! | |||
Dzisiaj pracownicy schroniska odkryli pod bramą „niespodziankę” w postaci psiaków szczelnie zamkniętych w plastikowej piaskownicy. Pewnie pan uważa się za mądrego i odpowiedzialnego, bo przecież zrobił nawet otworki, żeby zwierzaki się nie udusiły.
Dodane przez: Magda |
| Dziękujemy!! | |||
Dziękujemy Przedszkolu Parafialnemu w Miliczu za przekazane dary na rzecz naszych psiaków - karmę suchą, mięsne konserwy, smakołyki :)))
Dodane przez: Magda |
| Dziękujemy za wsparcie | |||
Dodane przez: Magda |
| Dziękujemy !!! | |||
Dziękujemy wszystkim za dary i kolejne wpłaty na leczenie naszych psiaków. Niestety Adelce już nie pomożemy, uregulujemy rachunek w klinice za jej leczenie a cokolwiek pozostanie, przeznaczymy na Ninkę. Dziękujemy również za karmę i ciepłe kocyki:
1. Magdalenie O. z Poznania
Dodane przez: Magda |
| Sonia z działek ma nowy dom :))) | |||
Sonia znalazła nowy dom. Prosto z działkowego kurnika trafiła do cudownych ludzi. Zamieszkała z innymi zwierzętami, z którymi pomału się oswaja. Na początku była bardzo nieśmiała, z podkulonym ogonkiem, ale po chwili już z ciekawością zwiedzała ogródek :)
Dodane przez: Magda |
| Prosimy o pomoc dla Soni !!!! | |||
Pilnie poszukujemy domu dla Soni – 5 letniej bokserki, której los nie rozpieszczał. Pierwszy właściciel Soni zachorował i stracił możliwość opieki nad suczką, miała trafić do schroniska, ale przygarnęła ją rodzina, która zlitowała się nad jej losem. Jednak opieka nad psem przerosła nowych właścicieli. Rodzina jest duża, z ośmiorgiem dzieci a sunia wymaga opieki weterynaryjnej. Nowej rodziny nie stać w tej chwili nawet na wyżywienie psa. Sonia dostaje resztki z obiadu, śpi na zewnątrz pod schodami do mieszkania. Noce są coraz chłodniejsze, pies nie może tam zostać.
Dodane przez: Magda |
| Dziękujemy :) | |||
2. Dorocie B. - 10zł - dla Świstka i Fifi, 3. Alicji S. - 100zł - dla Ninki, 4. Jakubowi K. - 50zł - dla Ninki, 5. Ewie B. - 200zł - dla czworonożnych przyjaciół, 6. Katarzynie K. - 10zł - dla Ninki, 7. Witomile J. - 100zł - na leczenie Ninki, 8. Darii K. - 50zł - dla Ninki, 9. Gabrieli W. - 50zł - dla Ninki, 10. Annie K. - 20zł - dla Ninki, 11. Magdalenie S. - 50zł - na leczenie Ninki, 12. Katarzynie B. - 10zł - dla Ninki, 13. Ani K. - 15zł - dla Ninki, 14. Mirosławie I. - 150zł - dla Ninki, 15. Tatianie C. - 100zł - dla Ninki, 16. Hannie M. - 200zł - dla Ninki, 17. Monice Z. - 100zł - dla Lenki :), 18. Zuzannie N. - 30zł - na leczenie Ninki, 19. Karolinie K. - 50zł - dla Ninki, 20. Monice G. - 20zł - dla Fifi i Świstka, 21. Maricie K. - 25zł - dla Ninki. Dodane przez: Magda |
| Sonia - 10 lat samotności... | |||
Sonia została odkryta przez przypadek przez osobę, która dokarmia działkowe koty. W jednym z ogródków działkowych, za szczelnym ogrodzeniem kurnika przebywa Sonia – pies, który nie widzi świata od 10 lat !! Szczebelki płotu są tak gęste, że nie można nawet pogłaskać przyciskającej się do nich suczki. Działka jest tak odległa, że psiak nie widzi ludzi, nie widzi ulicy, jego świat to kilka metrów kurnika, waląca się szopka, którą dzieli z kilkoma gołębiami. Oprócz kotów, to jedyne żywe istoty, które widzi codziennie. 10 lat samotności i tęsknoty.
Dwa miesiące temu właściciel został przekonany przez karmicielkę kotów, żeby pozwolił jej zabrać Sonię do weterynarza z powodu wielkiego guza umieszczonego w okolicy szczęki górnej. Niezłośliwy guz został usunięty w całości, z częścią zębów, częścią górnej szczęki i fragmentem podniebienia. Właściciel bez problemu zapłacił za operację, kocha Sonię ale nie może jej zapewnić godnego życia, to stary, schorowany człowiek, który jest w stanie przyjść do psa tylko raz w tygodniu. Resztę dni Sonia wegetuje, sama, smutna, oczekująca na cud.
Ten jeden wyjazd do weterynarza to były chyba najszczęśliwsze chwile Soni! Poszła z człowiekiem do samochodu, nawet nie oglądając się za właścicielem. Całą drogę grzecznie siedziała wpatrując się ze zdziwieniem i niesamowitym spokojem w swojego wybawcę. Niestety po zabiegu Sonia wróciła do swojego życia, została sama, bez człowieka, który pogłaszcze, pocieszy, powie, że będzie dobrze… i tak jest do dziś. Wyrwijmy Sonię z teko przeklętego miejsca. Niech resztę swoich dni spędzi kochana, z człowiekiem przy boku, w domu pełnym miłości. To fantastyczna i przyjazna suczka, każdy kontakt z człowiekiem to dla niej święto. Będzie oddana i kochana przyjaciółką. Wszyscy wiemy jak takie historie się kończą…Pies umiera sam i wszyscy płaczą że nie zdążyli mu pomóc….Musimy zdążyć, niech chociaż kres życia Soni będzie radosny i godny. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Dodane przez: Magda |